Brązowi juniorzy KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego
- Szczegóły
- Kategoria: Piłka Ręczna
- Opublikowano: poniedziałek, 02, luty 2015 23:45
Zakończyły się zmagania 1/8 Finałów Mistrzostw Polski Juniorów w piłce ręcznej. W turnieju szczebla centralnego udział wzięły najlepsze 32 ekipy z całej Polski. W tym chlubnym gronie znalazł się zielonogórski zespół prowadzony przez Marka Książkiewicza i Damiana Kociszewskiego.
Szczypiorniści z Winnego Grodu nie mogli narzekać na brak przygód już od pierwszych minut wyjazdu. Wszystko rozpoczęło się w piątek, 30 stycznia o godzinie 7:00, kiedy to skompletowany dream-team wyruszył w drogę. Od samego początku pojazd huczał od muzyki techno, dobrego humoru i pozytywnych emocji. Po niespełna dwóch godzinach piłkarze ręczni z województwa lubuskiego zatrzymali się, by zrobić sobie przerwę na kawę. W jednej z popularnych restauracji doszło do niesamowitego spotkania. Zawodnicy mieli okazję zamienić zdanie i zrobić sobie zdjęcie z Marszałkiem Sejmu ? Józefem Zychem. Kilka chwil później biało-zieloni wyruszyli w dalszą podróż. Przejażdżka autostradą w wyśmienitych humorach nie trwała zbyt długo. W okolicach Konina kierowca "złapał gumę" i nastąpiła dłuższa przerwa. Po kłopotliwej wymianie ogumienia gracze wyjechali w dalszą podróż i już bez szczególnych wydarzeń dotarli bezpośrednio na halę Politechniki Płockiej.
Tam zastali już oczekujący zespół rywali z Gdańska. Ten mecz był najgorszy w wykonaniu zawodników z Zielonej Góry. Długa podróż dała się we znaki już w pierwszych minutach spotkania. Ekipa z Wybrzeża szybko zbudowała wysoką przewagę, której nie dało się odrobić. Piłkarze ręczni z Grodu Bachusa przegrali ten mecz wysoko 17:43. O tym pojedynku trzeba było jak najszybciej zapomnieć.
"Zabili Nas kontrą w pierwszych minutach i to była cała recepta przeciwnika." ? mówi trener Marek Książkiewicz
W drugim dniu zawodów lubuszanie pokazali swoją drugą, prawdziwą twarz i bezproblemowo rozprawili się z przeciwnikiem MKS Truso Elbląg, wygrywając 30:20 (15:8). Po udanym meczu reprezentacja naszego miasta udała się na krajoznawczy spacer po Płocku. W lepszych nastrojach rozmawiali z uśmiechem na twarzy o tych ważnych i mniej istotnych sprawach. Jak zwykle najwięcej do powiedzenia miał obrotowy ? Kamil Warelis ;)
"Mogliśmy wygrać dwudziestoma, ale w naszą grę wkradło się kilka błędów. Rozmawialiśmy wczoraj wieczorem w pokojach o meczu z Gdańskiem i postanowiliśmy porzucić go w niepamięć. Jak widać to się udało." - podsumował rozgrywający Jędrzej Zieniewicz
Trzeci dzień to kwintesencja gry w wykonaniu Zielonej Góry. Co prawda mecz został przegrany, ale po takim zaangażowaniu zawodnicy mogą chodzić z podniesioną głową. Ulegliśmy wicemistrzom Polski, a przy okazji gospodarzom imprezy 22:30 (12:14).
"Obyło się bez kontuzji. Po tym meczu jesteśmy cali posiniaczeni, ale dla takiego rezultato warto było." ? powiedział skrzydłowy Łukasz Woźniak.
Najlepszym zawodnikiem drużyny okazał się nasz bramkarz ? Wojciech Grzegorczyk, który bezlitośnie zatrzymywał rzuty przeciwników. Na szczególne wyróżnienie zasługuje również dwójka naszych zawodników, którzy znaleźli się na podium w klasyfikacji strzelców.
1 miejsce ? Artur Dymkowski ? 18 bramek (Zielona Góra)
1 miejsce ? Jędrzej Zieniewicz ? 18 bramek (Zielona Góra)
3 miejsce ? Wiktor Bronowski ? 17 bramek (Płock)
"To była świetna przygoda. Klub, jak zwykle, stanął na wysokości zadania i zapewnił Nam niebiańskie warunki. Oby takich chwil było więcej" ? reasumuje skrzydłowy ? Damian Nadstoga.
Klasyfikacja końcowa turnieju w Płocku:
1 miejsce ? Orlen Wisła Płock
2 miejsce ? Wybrzeże Gdańsk
3 miejsce ? KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego
4 miejsce ? MKS Truso Elbląg
Powyższy ranking wskazuje na to, że klub z Zielonej Góry znalazł się na 17. miejscu w Polsce spośród ponad 100 występujących drużyn. Gratulacje! To nie koniec przygód tego zespołu. O kolejnych krokach będziemy informować w najbliższych dniach.
1. Wojciech Grzegorczyk (zawsze uśmiechnięty, na każdy trening przynosi dawkę żartów)
2. Filip Fiedot (na treningach spokojny marzyciel, w meczach odsłania swoją drugą twarz)
3. Łukasz Woźniak (popularny "Wozi" - to on pokazuje kto jest królem na boisku)
4. Damian Nadstoga (kombinator, lubi trafiać do bramki w sposób niekonwencjonalny)
5. Piotr Woźniak (siłacz, który swoim rzutami łamie słupki i przedziurawia siatki)
7. Łukasz Książkiewicz (szybki i wściekły, najgłośniejszy w zespole, co motywuje kolegów do walki)
8. Jędrzej Siemiątowski (najwyższy w zespole, nie potrafi żyć bez swojego boiskowego brata)
10. Jędrzej Zieniewicz (klubowa gwiazdeczka ale zarazem człowiek armata, zazwyczaj najwięcej oczek)
11. Kamil Warelis (72-kilowiec, który lubi mocną walkę, zdarza mu się obić kilka razy słupki)
12. Adrian Tarnowski (człowiek-zagadka, nie pokazuje radości ani bólu, sumiennie zatrzymuje rywali)
13. Alex Średziński (boiskowy brat "Jediego", magik, każdą bramkę zdobywa w inny sposób)
15. Patryk Sura (człowiek, który powoduje uśmiech na twarzy i kręci kostki na krawężniku)
17. Artur Dymkowski (nosi miano pierwszego skrzydłowego, lubi zaczepiać trenera)
Trener - Marek Książkiewicz (zabawowy, do wszystkiego podchodzi z dystansem, nie lubi mówić o "pierdołach")
Damian Kociszewski - asystent