Piłkarki ręczne Osiński-Trans AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego odrobiły zaległości z 5. kolejki pierwszoligowych zmagań i w hali UZ przy ul. Prof. Szafrana pokonały drugi zespół SPR-u Gminy Kobierzyce 30:28.

To było starcie sąsiadów w tabeli. Akademiczki do przerwy prowadziły 15:14. W drugiej połowie mecz również był wyrównany, ale na końcu więcej argumentów miały podopieczne Kacpra Kiersnowskiego.  Najwięcej bramek dla zielonogórzanek – 8 – rzuciła Magdalena Sobczak. – Chciałyśmy zdobyć te trzy punkty. Bardzo nam na tym zależało, żeby drugi mecz z rzędu wygrać po wcześniejszych przegranych meczach. To jest taka pełna mobilizacja do dalszych meczów. Cieszymy się, tym bardziej że u nas udało się wygrać dwa mecze z rzędu. Graliśmy w sobotę, teraz w środę, więc super. Czujemy się coraz pewniej, tym bardziej że te pierwsze mecze naprawdę były z drużynami na szczycie tabeli. Wiedziałyśmy, że to będą bardzo ciężkie mecze, raczej nie do wygrania. Teraz zaczynamy grać na takim swoim poziomie i chcemy jak największą liczbę meczów wygrać – mówiła liderka zielonogórzanek, przed którymi teraz wolny weekend. Kolejne spotkanie Osiński-Trans AZS UZ rozegra w niedzielę, 9 listopada. Wyjazdowym rywalem będzie SMS ZPRP I Kalisz (16:00).