AZS UZ Zielona Góra - GTPS Gorzów Wlkp. 3:1 (relacja)

Historyczne, bo pierwsze, derby siatkówki dla AZS-ulogo-azs-zielona-gora-noweRajbud Meprozet GTPS Gorzów WielkopolskiPierwsze siatkarskie derby zielonogórsko-gorzowskie za nami. W tym historyczną spotkaniu lepsi okazali się zawodnicy z południa województwa, choć początek spotkania rozpoczą się pod dyktando tych z północy.

Sobotni pojedynek był bliźniaczo podobny do tego, który widzieliśmy przed dwoma tygodniami z LO MS Świnoujście. Rywalom wystarczyło sił tylko na pierwszego seta, w którym podopieczni Tomasza Palucha nie pokazali niczego specjalnego, a goście bardzo dobrze pokazali się w polu zagrywki. Klasą dla samego siebie był siatkarski weteran, Paweł Maciejewicz, który co akcję wystrzegał się bloku zielonogórzan i kończył praktycznie każdą powierzoną mu piłkę. W końcówce dwa razy z rzędu GTPS poczęstował naszych zawodników solidną "czapą" i po 2-punktowej przewadze naszych zawodników pozostało tylko wspomnienie, a rywale parli naprzód. Ostatnie punkty zdobył Krzysztof Kocik, który rozbroił defensywę akademików. Tak można w skrócie opisać pierwszego i zarazem, jak się później okazało, ostatniego wygranego seta przez gorzowian podczas Lubuskich Derbów.

Krzysztof Kocik kiwką zdobywa pierwszego seta dla swojej drużyny

Krzysztof Kocik kiwką zdobywa pierwszego seta dla swojej drużyny

W drugiej partii siatkarze z Winnego Grodu wyszli chyba lepiej zmotywowani, gdyż po 4 rozegranych akcjach zmusili już trenera Radosława Maciejewicza do wzięcia czasu dla swoich graczy. Zielonogórzanie napędzali swoją grę i mniej więcej w połowie seta mieliśmy już 6 oczek przewagi nad rywalami. W końcowej fazie seta pojawił się drobny spadek koncentracji, przez co gorzowianie zniwelowali nieco straty i zaistniało widmo poprzedniej partii. W porę jednak obudził się zielonogórski blok, a w ostatniej akcji sprzymierzeńcem okazał się być sufit uniwersyteckiej hali. Zwycięstwo AZS-u UZ 25:21.

W trzeciej partii na środku siatki rozhulał się po stronie gości Wojciech Paniączyk, który potrafił zapunktować w ataku oraz bloku, natomiast reszta jego kolegów nie potrafiła sobie poradzić z przytłaczającą ofensywą gospodarzy. Nawet nie pomogła zmiana rozgrywającego, Jakuba Wagnera. Na okrągło powtarzane rozegrania na prawe skrzydło do Pawła Gajowczyka przynosiło korzyści w postaci zdobytych kolejnych punktów. Większość osób na trybunach, których było całkiem sporo, z pewnością zastanawiała się, czy nasz atakujący jest na pewno człowiekiem? Skąd on bierze siłę na wszystkie swoje zagrania? Z pewnością niezbadane są możliwości tego zawodnika, ale możemy się tylko cieszyć, że zasila on szeregi naszego klubu. Bez najmniejszych problemów akademicy pokonują rywali w 3. secie 25:17.

Paweł Gajowczyk co chwilę karcił przeciwnika wbijając piłkę w parkiet

Paweł Gajowczyk co chwilę karcił przeciwnika wbijając piłkę w parkiet

Początek 4. odsłony sobotniego pojedynku zwiastował tie break. Po kilku atakach w aut goście wyszli na prowadzenie 5:1. Na szczęście w porę zainterweniował Tomasz Paluch i dzięki przerwie na żądanie udało się dogonić przeciwnika. Przez cały set trwała szarpanina o kolejne oczka. Jak jedni kończyli, to drudzy odpowiadali równie skutecznym uderzeniem. Można powiedzieć, że zadecydowała sekwencja błędów po stronie gości, a mianowicie zepsuta zagrywka oraz odgwizdana przez sędziego piłka rzucona. Gwoździa do trumny gorzowian wbił nikt inny jak Paweł Gajowczyk, ustalając wynik 4. seta na 25:21 i całego meczu 3:1.

Interwencja Tomasza Palucha i Zbigniewa Zarzecznego w porę uspokoiły sytuację w czwartym secie

Interwencja Tomasza Palucha i Zbigniewa Zarzecznego w porę uspokoiły sytuację w czwartym secie

AZS UZ Zielona Góra - GTPS Gorzów 3:1 (26:28, 25:21, 25:17, 25:21)

Po dobrze przepracowanym i okraszonym zwycięstwem tygodniu, zielonogórscy siatkarze mogą spokojnie wznieść toast za Mikołaja Mariaskina, który wczoraj ukończył 27 lat. My dołączamy się do życzeń kolegów z zespołu i z przykrością informujemy, że następne spotkania w hali przy ul. Prof. Szafrana odbędzie się dopiero 5 stycznia, a przeciwnikiem akademików będzie WKS Sobieski-Arena Żagań.

Mikołaj Mariaskin skończył 27 lat. Wygrana z Gorzowem to doskonały prezent od siebie i kolegów z drużyny. Wszystkiego dobrego!

Mikołaj Mariaskin skończył 27 lat. Wygrana z Gorzowem to doskonały prezent od siebie i kolegów z drużyny. Wszystkiego dobrego!

Statystycznie:
Paweł Gajowczyk 25 (19 ataków, 3 bloki, 3 zagrywki)
Robert Bitner 12 (8 ataków, 3 bloki, 1 zagrywka)
Mikołaj Mariaskin 11 (9 ataków, 1 blok, 1 zagrywka)
Bartosz Kawka 7 (5 ataków, 2 zagrywki)
Piotr Gałka 5 (2 ataki, 3 zagrywki)
Przemysław Kępski 5 (2 ataki, 1 blok, 2 zagrywki)
Łukasz Klucznik 4 (1 atak, 2 bloki, 1 zagrywka)

Skład gospodarzy: Mateusz Kaźmierczak, Łukasz Klucznik, Piotr Gałka, Dominik Wrotkowski, Przemysław Kępski, Paweł Gajowczyk, Robert Bitner, Przemysław Zgórski, Mikołaj Mariaskin, Bartosz Kawka, Tomasz Paluch oraz Wiktor Zasowski.

Skład gości: Paweł Czapla, Krzysztof Kocik, Paweł Maciejewicz, Wojciech Janas, Radosław Zadka, Paweł Markiewicz, Wojciech Paniączyk, Tomasz Zborowski, Karol Sokołowski, Damian Belda, Jakub Wagner oraz Mateusz Januszewski.

Łukasz Wawer / www.sportowa.zgora.pl

Aby przejść do galerii, kliknij tutaj

Dodatkowe informacje