Miał być hit, a było wielkie rozczarowanie. Deklasacja w Zielonej Górze!

50Liczyliśmy na duże emocje, zaciętą walkę do ostatniej chwili i deszcz efektownych akcji. Niestety, w zupełności okazało się zupełnie inaczej. Rywalowi z Nowej Soli starczyło sił na pierwsze 17 minut...

P1010022

I wtedy można było mówić o zaciętym spotkaniu piłki ręcznej. Od pierwszego gwizdka, obydwa zespoły szły "łeb w łeb". Kiedy w 17. minucie Bartłomiej Hołubek ponownie wyprowadził zespół Astry na jednobramkowe prowadzenie wydawało się, że mecz przysparzać będzie o dreszcze i drgawki. Prawda dla kibiców była niestety okrutna, bo pojedynek stał się po prostu nudny. Nowosolanie opadli z sił, a gospodarze konsekwentnie grali swoje zawody. Wynik do przerwy (17:13) mógł jeszcze tlić iskierkę nadziei, że w drugiej odsłonie rywal stanie na wysokości zadania i zawalczy o 2 punkty.

Szybko okazało się, że nadzieja jest matką głupich. Ospali i wyraźnie nie podejmujący rękawicy przeciwnicy oddali 8 bramek z rzędu zielonogórzanom. Gra toczyła się praktycznie do jednej bramki. Kolejne minuty upływały, a przewaga ekipy z Winnego Grodu nieustannie rosła. Szkoleniowiec Bronisław Maly dość późno wprowadził do gry rezerwowych, bo dopiero w 52. minucie. Przewaga biało-zielonych wynosiła wtedy 21 bramek! Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 38:22. Stroniąc od potoku słów rozczarowania, jakie moglibyśmy wylać na temat rozgrywek II ligi, zakończymy na tym relację...

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że AZS jest wciąż niepokonany i wygrywa szósty mecz z rzędu, a wartościowe nagrody znalazły swoich nowych właścicieli :-)

Bramki dla Zielonej Góry zdobyli: Kociszewski (9), Jaśkowski (8), Nowicki (6), Orliński (4), Zieniewicz (3), Raczkowiak (3), Polito (3), Kuliński (1), Gessner (1).

KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego - MKST Astra Nowa Sól 38:22 (17:13)

Już wkrótce pojawi się fotorelacja z tego meczu

Dodatkowe informacje