Ruszyła maszyna, 2 punkty zdobyła: AZS vs. "Tęcza" Kościan (relacja)
- Szczegóły
- Kategoria: Piłka Ręczna
- Opublikowano: niedziela, 27, styczeń 2013 17:58
W sobotę, 26 stycznia rozpoczęły się mecze rundy rewanżowej II ligi piłki ręcznej mężczyzn. W spotkaniu 14. kolejki akademicy z Winnego Grodu pewnie pokonali MKS "Tęczę" Kościan 32:24.
To co zapowiadali, to uczynili. Tak w jednym zdaniu można podsumować pierwszy pojedynek drugiej rundy w wykonaniu podopiecznych Marka Książkiewicza. Końcowy rezultat nie obrazuje jednak walki i emocji jakie niewątpliwie panowały w tym spotkaniu.
A wszystko zaczęło się od fatalnego początku miejscowych. Zawodnicy KU AZS UZ Zielona Góra stanęli na parkiecie i nie do końca wierzyli w to co się dzieje w hali przy ul. Profesora Szafrana 6. Przez kilka minut nawet kolejne strzały kościańskich zawodników nie rozbudziły ekipy z Winnego Grodu. Po celnym rzucie Dawida Grafa i rezultacie 2:5 nie wytrzymał już szkoleniowiec z Winnego Grodu, który niezwłocznie poprosił o przerwę na żądanie dla swojego zespołu.
Ostatnie wskażówki przed powrotem na parkiet
Minuta czasu nie była wytchnieniem dla zielonogórskich graczy, gdyż trener srogo potraktował swój zespół. Po powrocie na parkiet ostra pobudka poskutkowała. Obecni już zawodnicy AZS-u pokazali się z zupełnie innej strony.
"...Ruszyła maszyna po szynach ospale. Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, i kręci się, kręci się koło za kołem, i biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, i dudni, i stuka, łomoce i pędzi..."
Skuteczna gra w ataku i kilka dobrych interwencji w obronie pozwoliła wyjść gospodarzom z opresji. Po kolejnych 6 minutach gry reprezentacja UZ doprowadziła do remisu 6:6. Od tego momentu gra biało-zielonych wyglądała już znacznie lepiej. Następne akcje należały do skrzydłowych. Dwa trafienia zostały przypisane zarówno na konto Kamila Nogajewskiego jak i Pawła Jakóba. W 18. minucie spoglądając na tablicę obserwowaliśmy wynik korzystny dla akademików z Zielonej Góry 10:7. Końcówka pierwszej odsłony nie wniosła już nic szczególnego. Podopieczni Marka Książkiewicza spokojnie powiększali swój dorobek. Pierwsze 30 minut zakończyło się wynikiem 18:13.
Kamil Nogajewski i Karol Wojtas w ataku
Po zmianie stron szczególną uwagę zwracali na siebie sędziowie, którzy co chwila dyktowali rzut karny. Obie drużyny wykorzystywały sytuacje z 7 metrów, aż do 43. minuty, kiedy to po rzucie Kamila Nogajewskiego ucierpiał bramkarz "Tęczy" - Adam Noskowiak. Kościański goalkeeper znokautowany headshotem zielonogórskigo skrzydłowego wzbudził wiele kontrowersji z obydwu ławek rezerwowych.
Adam Noskowiak powoli dochodzi do siebie
Po wznowieniu gry doszło do drobnej wymiany zdań pomiędzy szkoleniowcami, ale na tym się skończyło. Nie musieliśmy czekać zbyt długo na kolejny kontrowersyjny akt. 3 minuty po feralnym rzucie karnym para arbitrów przyznaje naszemu obrotowemu karę 120 sekund. Wściekły Michał Skrzypek nie może pogodzić się z decyzją sędziów i udaje się na ławkę rezerwowych. Po chwili popularny "Jordan" zobaczył czerwony kartonik wynikający z gradacji kar. Kołowy ubiera bluzę i pewnym krokiem dąży w stronę trybun. Niewzruszeni decyzją sędziów zielonogórscy zawodnicy pokazują siłę spokoju i po trafieniu Mateusza Kłosowskiego wychodzą na 10 oczek przewagi. Od 53. minuty, na 4 akcje gości, panowie w czarnych koszulkach dyktują 3 "siódemki".
Marek Kwiatkowski broni jeden z rzutów karnych Piotra Stelmasika
Trener Książkiewicz patrzy na rozwój wydarzeń, powoli "...stoi i sapie, dyszy i dmucha, żar z rozgrzanego brzucha bucha, już ledwo sapie, już ledwo zipie", aż... GWIZDEK! KARNY! Szkoleniowiec AZS-u nie wytrzymuje i "bucha". Ma pretensje do sędziów o kolejnego przyznanego karnego. Nie zgadza się z decyzją duetu z gwizdkami. Podważa ich decyzje, a w rezultacie zostaje ukarany żółtym kartonikiem. Tuż przed syreną do bramki rywala trafia Przemysław Karp, ostatecznie zamykając wynik spotkania 32:24.
Przemysław Karp próbuje pokonać kościańskiego bramkarza
Piłkarze ręczni KU AZS UZ zdobyli pierwsze w tym roku punkty, co nie powinno pozostać bez echa. Te oczka okazały się bardzo ważne, ponieważ dały awans o jedno miejsce w tabeli. Obecnie akademicy znajdują się na 3. miejscu ze stratą 3 punktów do drugiego. Miejmy nadzieję, że sprawdzi się to lekko zmodyfikowane powiedzenie: "Jaki pierwszy mecz, taki cały rok"...
Pomeczowe wypowiedzi
Marek Książkiewicz (trener KU AZS UZ):
Mateusz Kłosowski (rozgrywający KU AZS UZ):
Wojciech Hanyż (trener MKS "Tęcza" Kościan):
Piotr Stelmasik (rozgrywający MKS "Tęcza" Kościan):
Kliknij tutaj, aby zobaczyć galerię zdjęć z tego spotkania
Dawid Piechowiak / www.sportowa.zgora.pl